Zadyniona jesień – czyli kuchenne rewolucje w wykonaniu uczennic klasy 3b – gimnazjum

 

Już 25 października ruszyły przygotowania do „Zadynionej Jesieni”. Pokażemy Wam jak od kuchni (i to dosłownie) one przebiegały.  Najpierw pani Parkieta z panią Gawrońską zrobiły zakupy (dynie, cebula, kostka rosołowa, czosnek, przyprawy, słonecznik, plastikowe talerzyki
i sztućce). Następnie silna ekipa z klasy 3b przystąpiła do krojenia, szatkowania, smażenia
i gotowania pysznej zupy dyniowej. Wszystkim gotującym humor dopisywał i tylko Maja
z Wiktoria nie kryły łez, krojąc pokaźne ilości cebuli. Tak pyszna zupa wymagała ofiar. 

Już 25 października ruszyły przygotowania do „Zadynionej Jesieni”. Pokażemy Wam jak od kuchni (i to dosłownie) one przebiegały.  Najpierw pani Parkieta z panią Gawrońską zrobiły zakupy (dynie, cebula, kostka rosołowa, czosnek, przyprawy, słonecznik, plastikowe talerzyki
i sztućce). Następnie silna ekipa z klasy 3b przystąpiła do krojenia, szatkowania, smażenia
i gotowania pysznej zupy dyniowej. Wszystkim gotującym humor dopisywał i tylko Maja
z Wiktoria nie kryły łez, krojąc pokaźne ilości cebuli. Tak pyszna zupa wymagała ofiar. 

Zupka została przetestowana – tu ofiar już nie było:-)

Następnego dnia częstowaliśmy Was  (oczywiście za drobnym wynagrodzeniem) nie tylko zupą, ale również przyniesionymi  przez uczniów, rodziców  i babcie  wypiekami w barwach jesieni. Było kolorowo i smacznie. Dzięki Waszej  hojności zebraliśmy  732 zł. Kwota ta zasili  „Szlachetną paczkę”, do której włączymy się jako szkoła.

Dziękujemy Wam za zaangażowanie i apetyt.

Już 25 października ruszyły przygotowania do „Zadynionej Jesieni”. Pokażemy Wam jak od kuchni (i to dosłownie) one przebiegały.  Najpierw pani Parkieta z panią Gawrońską zrobiły zakupy (dynie, cebula, kostka rosołowa, czosnek, przyprawy, słonecznik, plastikowe talerzyki
i sztućce). Następnie silna ekipa z klasy 3b przystąpiła do krojenia, szatkowania, smażenia
i gotowania pysznej zupy dyniowej. Wszystkim gotującym humor dopisywał i tylko Maja
z Wiktoria nie kryły łez, krojąc pokaźne ilości cebuli. Tak pyszna zupa wymagała ofiar. 

Zupka została przetestowana – tu ofiar już nie było:-)

Następnego dnia częstowaliśmy Was  (oczywiście za drobnym wynagrodzeniem) nie tylko zupą, ale również przyniesionymi  przez uczniów, rodziców  i babcie  wypiekami w barwach jesieni. Było kolorowo i smacznie. Dzięki Waszej  hojności zebraliśmy  732 zł. Kwota ta zasili  „Szlachetną paczkę”, do której włączymy się jako szkoła.

Dziękujemy Wam za zaangażowanie i apetyt.

Skip to content